Sprawa Ewy Tylman

 



Sprawa zaginięcia Ewy Tylman była jedną z najgłośniejszych spraw w 2015 roku. Media w całym kraju nagłaśniały sprawę, a rodzina wytrwale dążyła do odkrycia prawdy co stało się z ich najbliższą. Jednak zaczynając od początku. Ewa Tylman zaginęła w nocy z 22 na 23 listopada 2015 roku. Ostatni raz kamera zarejestrowała ją w towarzystwie młodego mężczyzny, około godziny trzeciej dwadzieścia cztery, to był ostatni ślad, później nikt już nie widział dziewczyny, ani nie uchwyciła jej żadna kamera monitoringu miejskiego. Okazało się, że młoda dziewczyna w noc swojego zaginięcia była umówiona ze znajomymi na kręgle, a później poszli do klubu. Opuściła go w towarzystwie młodego mężczyzny, jak się później okazało kolegi z pracy. Mieli udać się na przystanek aby wrócić do domu. Jednak do domu wrócił jedynie jej kolega a młoda kobieta zniknęła bez wieści. Nikt nie wiedział co się wydarzyło a hipotez było wiele, od porwania, przez zabójstwo po nieszczęśliwy wypadek. Ostatecznie skazany w sprawie został kolega Ewy Tylman, Adam Z., na którego powiązanie ze sprawą zaginięcia młodej dziewczyny wskazywały wszystkie zebrane dowody i poszlaki. Pierwszym z dowodów były wcześnie wspomniane nagrania z monitoringu, które pokazywały drogę jaką przebyli Ewa Tylman z Adamem Z. od klubu Mikstura, gdzie bawili się razem ze znajomymi aż do mostu Świętego Rocha. Na nagraniach bardzo dobrze było widać, że oboje znajdowali się w stanie upojenia alkoholowego. Od mostu Św. Rocha na nagraniach znajduje się już sam Adam. Ponadto zabezpieczone zostały bilingi Adama, które wskazywały, na to że kontaktował się on ze swoją siostrą, partnerem oraz koleżanką, z którą wspólnie z Ewą bawili się w klubie. Wysłał jej również sms o treści: „Jestem jedyną osobą, która może pomóc, a nic nie pamiętam […] Boję się, że jej coś zrobiłem. Nie wybaczę sobie tego. To najbliższa mi kobieta w Poznaniu. Nie chcę iść siedzieć za głupotę i alkoholizm”. Taka treść wiadomości mogła wskazywać, że Adam Z. był zamieszany w zniknięcie Ewy Tylman. Prokuratura przesłuchała ponad czterysta osób a poszukiwania dziewczyny odbywały się na terenie całego Poznania i okolic. Zaczęto przeszukiwać rzekę Wartę w okolicy mostu Św. Rocha, w poszukiwaniach udział wzięło wiele motorówek, łodzi oraz śmigłowiec i specjalistyczny wóz, który robił za centrum dowodzenia. 11 grudnia do akcji poszukiwawczej dołączyli specjalistyczni nurkowie, jednak i oni niczego nie znaleźli. Rodzina Ewy Tylman nadal żyła nadzieją, że dziewczyna się odnajdzie cała i zdrowa. 17 lutego 2016 roku w poszukiwaniach jakichkolwiek śladów nad rzeką wzięły udział psy poszukiwawcze, które zgubiły ślad zapachowy nad brzegiem Warty, a to potwierdziło wcześniejsze ustalenia śledczych. 25 lipca 2016 roku ciało młodej kobiety zostaje wyłowione z Warty za pomocą sonaru i działania biegłych oraz po konsultacji z amerykańskim ekspertem. Okazuje się, że około godziny 19:30 ciało widział mężczyzna spacerujący brzegiem rzeki, jednak zamiast zgłosić ten fakt na policję, postanowił na nim zarobić, oferując materiały różnym portalom i gazetom. Potwierdzone zostało, że to ciało Ewy Tylman oraz ostatecznie potwierdziła się hipoteza policji o utonięciu dziewczyny tamtego listopadowego wieczoru. Po 245 dniach udało się ustalić, co tak naprawdę spotkało młodą dziewczynę. Artur Z. zostaje postawiony przed sądem. Na jaw wyszło, że tamtej nocy doszło pomiędzy nim a Ewą do kłótni, dziewczyna uciekała, a Adam goniąc ją, zepchnął z wału a następnie myśląc, że dziewczyna nie żyje, wrzucił jej ciało do rzeki. Żyła. Utonęła. Jednak pomimo tak wielu poszlak i dowodów, Adam Z. został uznany za niewinnego śmierci Ewy Tylman. Na początku tego roku do poznańskiego sądu miały trafić dwa telefony komórkowe, w których mają się znajdować nowe dowody w sprawie śmierci Ewy Tylman. Spowodowało to, że Sąd Apelacyjny w Poznaniu skierował wydany wcześniej wyrok do ponownego rozpoznania.
Angelika Soroka

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Genetyczna analiza śladów kryminalistycznych - terminologia

Szkic miejsca zdarzenia

Fotografia kryminalistyczna